Wszyscy wszystko ogarniają! Przeraża mnie postępująca degeneracja naszego języka, a słowo "ogarniać" stało się jej prawdziwym symbolem. Jeszcze niedawno wszystko było wypasione zamiennie z zajebistym. Za to dziś wszystko jest ogarnięte - ogarnięty jest chłopak, ogarnięta dziewczyna, ogarniamy się w pracy, w domu, na studiach. Już nawet piękne "pośpiesz się" po mału poddaje się okropnemu "ogarniaj się". Ogarniać się może oznaczać wszystko. Ale dla mnie oznacza raczej wielkie NIC!
Myślę, że degeneracja naszego języka to postępujące w nadużyciu angielskie słowa, gdzie mamy przecież nasze piękne ale nie wiedząc czemu zastępowane angielskimi. Zgadzam się, że niektórych w naszym słowniku brak jak np. weekend. Ale używanie najs, łotewer, intacz itd. jest żenujące. W związku z czym ogarnianie mnie osobiście nie boli ani trochę :)
OdpowiedzUsuńNo co Wy, przecież angielskie słowa są cool... ;-)
OdpowiedzUsuńKarolina i Filip - opisany przez ciebie problem również istnieje, co nie znaczy, że problem wszechobecnego "ogarniania" można bagatelizować.
OdpowiedzUsuń