poniedziałek, 2 lipca 2012

Euro Bohaterowie

Mogłoby się wydawać, że po Euro 2012 szczęśliwi mogą być jedynie Hiszpanie. Owszem, wygrali turniej prezentując w finałowym meczu porywający styl, jednak moim zdaniem zwycięzców polsko-ukraińskiej imprezy jest więcej. Oto moje subiektywne typy:

- Włosi, bo pokazali, że jest ktoś oprócz Niemców, kto z czasem będzie mógł się postawić Hiszpanom;
- Mario Balotelli, bo ze skandalisty stał się herosem, a jego występ z Niemcami będzie pamiętany długimi latami;
- Andrea Pirlo, bo nareszcie został choć trochę doceniony, a szersza publiczność dowiedziała się, że również Włoch może być Indianinem;
- Gianluigi Buffon, bo dzięki finałowemu wyśpiewaniu hymnu, może liczyć na etat w La Scali po zakończeniu kariery piłkarskiej;
- Dariusz Szapakowski, bo w czasie Euro jego język spłodził znakomitych piłkarzy takich jak: Gabre Selass, Milan Barrosz, Federico Barzcaletti, Petr Nedved, Mesut Uzil vel Oozil, oraz rumuński zaciąg w portugalskich barwach: Fabiu Kuntrau i Cristianu Runałdu. A jeśli dołożymy do tego Zizou Zinedana wywołanego z piłkarskiego grobu przez Włodka Szaranowicza, mamy drużynę, która może w przyszłości zawojować nie tylko Europę ale i Świat!
- Wspomniany już Cristianu Runałdu, bo nie zdążył spudłować decydującego karnego i wciąż może przekonywać świat, że "gdyby on strzelał to..."
- Rafał Murawski, bo dzięki jego imponującemu pancerzowi brzusznemu, mówiło się o nim w trakcie tych mistrzostw więcej niż w całej jego dotychczasowej karierze.    
- Przemysław Tytoń, bo gdyby tylko chciał, mógłby od dziś rzucić rękawice i żyć w luksusach do końca życia reklamując Lucky Strike'i;
- Kuba Błaszczykowski, bo po aferze biletowej może być pewien, że na każdy kolejny mecz reprezentacji dostanie tyle wejściówek, że będzie mógł na niego zaprosić całe Truskolasy wraz z przyległościami;
- Axl Rose, bo dzięki reklamie Tyskiego cała Polska przypomniała sobie o istnieniu "Paradise City";
- Marco Van Basten, bo dzięki tej samej reklamie odmłodniał o 20 lat;
- Shakira, bo po kolumbijskiej koce poznała polski Hel;
- Prezydent Komorowski, bo dowiedział się, że oprócz do jelenia można strzelać również do bramki;
- Jarosław Kaczyński, bo był świadkiem jak na polskiej ziemi dostają lanie zarówno Ruscy jak i Niemcy;
- Polscy kibole, bo mają poczucie, że dokopali Ruskim;
- Rosyjscy kibole, bo mają poczucie, że dokopali Poliaczkom;
- Niemieccy kibice, bo na szczęście nikt nie chciał im dokopać;
- Lesbijki i geje, bo mogli bez stresu paradować w tęczowych barwach, w razie czego udając kibiców wszystkich państw naraz;
- Prezydent Warszawy, bo dzięki strefie kibica poznała różnicę pomiędzy angielskimi słowami "fan" i "fun";
- Reprezentacja Holandii, bo może po tej sromotnej porażce ktoś tam zrozumie, że piłka nożna to jednak gra drużynowa;
- I na koniec, sponsorzy tej imprezy, bo nawet jak ktoś bardzo nie chce, to po reklamowym bombardowaniu w trakcie tych mistrzostw i tak w końcu kupi Kię, Hyundaia, telewizor Sharpa, zestaw w McDonaldsie, a w najgorszym wypadku puszkę Coca-Coli...  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz